Stosunkowo niedawno rozpoczęłam swoją przygodę z komiksami i powieściami graficznymi, a okazji do obcowania z tego typu książkami nie miałam zbyt wiele. Obiecałam sobie, że będę korzystać, jeśli takowe się przytrafią, a niedawno jedna się pojawiła - komiks z literackim motywem. Książki o książkach? Uwielbiam! Tym razem w moje ręce wpadła "Literacka Agencja Detektywistyczna: Odsłona".
Anza jest starym miastem, którego mieszkańców opętują motywy literackie. W sercu miasta działa Wielka Biblioteka, a przy niej nieznana ludziom Literacka Agencja Detektywistyczna, która rozwiązuje problemy opętanych. Ava została właśnie literackim detektywem i oczekuje na przydział partnera oraz pierwszej sprawy. Niespodziewanie zamiast doświadczonego śledzczego jej partnerem zostaje młodziutki Rax, który swoje pierwsze kroki stawia nie tylko na agencyjnej ścieżce kariery, ale też w Anzie.
Jestem oczarowana pomysłem na fabułę. Ludzie opętani motywami literackimi? Problemy z doprowadzeniem fabuły z motywu do końca w swoim życiu? Brak elementów kluczowych dla motywu, aby go w pełni zrealizować? Zachwycił mnie też pomysł i ten świat.
"Odsłona" to też rewelacyjni bohaterowie - wyraźni, mocno zarysowani, różni od siebie. Autorka bardzo dobrze wykreowała nie tylko pierwszoplanowych bohaterów, ale poświęciła też dostatecznie dużo uwagi tym epizodycznym. Z wielką dbałością ukazała relacje między bohaterami, opierając się nie tylko na dialogach, ale też obrazach. Chemia między Avą a Raxem stopniowo narasta i staje się coraz bardziej widoczna - strona po stronie, obrazek po obrazku.
Jeśli jesteśmy już przy kwestiach wizualnych, nie sposób wspomnieć o graficznej stronie komiksu. Grafiki w tle są różnej maści - nie jestem pewna swoich uczuć wobec różnorodności obrazów. Część cieszyła moje oko, ale zdecydowana większość niekoniecznie. Nie mam jednak wątpliwości co do głównej kreski - prosta, gruba, wyraźna linia nadała oryginalny klimat opowieści i uczyniła przystępną w odbiorze.
Niestety, ilość obrazów nie odzwierciedla fabuły "Odsłony", która liczy prawie 500 stron. Jeden obrazek niósł ze sobą niewiele treści, przez co książka jest obszerna jedynie objętościowo. Fabuły stosunkowo jest mało, a książkę można odłożyć na półkę po jednym wieczorze.
Na przestrzeni tych stron bohaterowie mają okazję rozwiązać tylko jedną zagadkę, a jej prowadzenie wcale nie okazało się punktem zwrotnym lub kulminacyjnym. Napięcie narastało, ale ostatecznie nie miało okazji pęknąć - po prostu się rozpłynęło, podobnie jak zakończenie. Rozwiązywanie zagadek wydawało się najważniejszą częścią "Odsłony", jednak więcej emocji kryło się z przydzieleniem Avie partnera.
Czuję ogromny niedosyt - chciałam poznać więcej, więcej i więcej zagadek z motywami literackimi. Nie miałam pojęcia, że okażą się one aż tak intrygujące. Moje rozczarowanie wzrosło też na koniec lektury, kiedy przeczytałam, że najprawdopodobniej "Literacka Agencja Detektywistyczna" nie doczeka się kontynuacji w papierowej formie. Poczułam się jak po obejrzeniu pierwszego odcinka wciągającego serialu, po którym wcale nie nastąpi kolejny.
Komiks został wydany niezależnie i czasami brak oka edytora był zauważalny, jednak trafiały się tylko drobne błędy, w dodatku sporadyczne - niejednokrotnie więcej znalazłam w książkach dużych wydawnictw.
Miałam problem z oceną tej książki - logika mówiła swoje, uczucia swoje. Myślami wciąż krążę uliczkami Anzy, razem z Avą i Raxem. To jest chyba największa rekomendacja - książka zapada w pamięć, nawet jeśli była niedoskonała.
Wydawnictwo: niezależne
Data wydania: 08.10.2021
Liczba stron: 492
Ocena: 6/10
Za egzemplarz i zaproszenie do literackiego świata Anzy serdecznie dziękuję autorce
Bardzo zachęcająca recezja. Będę miała tę książkę na uwadze.
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to! Czyta się naprawdę przyjemnie.
UsuńJeśli chodzi o mnie, to raczej jeszcze nie nadszedł ten moment, kiedy mam ochotę sięgać po tego rodzaju formy przekazu.
OdpowiedzUsuńWarto spróbować z czymś, co jest znane lub jest w lubianym przez siebie gatunku. U mnie miłość wywołała graficzna biografia Marii Skłodowskiej-Curie oraz, oczywiście, Muminki jako komiks.
Usuń