Ale z miłością jest podobnie jak z ambicją. Nie wystarczy postanowić, że nie żyje, by zginęła.
Maria Skłodowska-Curie. Jedna z najsłynniejszych Polek. Niesamowita kobieta, o której wciąż w Polsce niewiele się mówi. Niedawno miałam przyjemność zapoznać się z powieścią graficzną, przedstawiającą sylwetkę tej wybitnej postaci. Tym razem w moje ręce trafiła niezwykła biografia noblistki.
Co takiego niezwykłego jest w biografii o prostym tytule "Maria Curie"? Przede wszystkim to, kto jest jej autorem - Ewa Curie. Zgadza się, córka Marii. To dodało biografii niezwykłej uczuciowości, momentami wręcz tkliwości. Ewa Curie z niezwykłą dokładnością starała się przedstawić życie swojej matki, powołując się nie tylko na swoje doświadczenia, ale przede wszystkim bazując na dokumentach oraz mniej lub bardziej osobistych listach Marii Skłodowskiej-Curie.
Oczywiście, koneksje rodzinne przyniosły też minusy. Momentami zabrakło mi pewnych epizodów z życia noblistki, pomijanie ich lub marginalizowanie. Do książki wkradła się także szybko zauważalna dysproporcja - sporo czasu Ewa poświęciła dzieciństwu swojej matki, a niewiele na jakże trudny proces decyzji poślubienia Piotra. Ta kwestia została zepchnięta na daleki tor, choć zostało podkreślone, że Maria długo wahała się nad przyjęciem zaręczyn Francuza. Podobnie sprawa miała się z dojrzewaniem do roli matki, która mimo wszystko odrobinę kolidowała z karierą naukową.
Oprócz wspomnianych elementów, biografia pełna jest szczegółów oraz zaskakujących faktów. Cudownie przedstawione są elementy miłości do Polski, kobiecą walkę o prawa do nauki oraz równe traktowanie w świecie badań i eksperymentów, życie podczas wojny, krótkie momenty sielankowego wypoczynku, intrygi na uniwersytetach, pełen uczuć związek z Piotrem, starania o popularyzowanie nauki w ojczyźnie, relacje rodzinne oraz niezwykłe kontakty geniuszy. Całość doprawiona jest dialogami, fotografiami oraz fragmentami listów, dzięki czemu mamy możliwość bliższego poznania Marii Skłodowskiej-Curie.
Ta pozycja jest niezwykła także pod innym względem. To pierwsze pełne wydanie biografii noblistki w Polsce. Niesamowite, że w końcu mamy dostęp do pełnego wydania, po polsku. Mam nadzieję, że zostanie to szeroko docenione, także w szkole - fragmenty lepiej niż suche encyklopedyczne fakty przybliżyłyby sylwetkę tej wybitnej Polki.
Polecam nawet osobom, które nie przepadają za biografiami. Lektura liczy około 500 stron, ale czyta się jak niezwykle wciągającą powieść - a ta historia wydarzyła się naprawdę.
Ocena: 8/10
Polecam! :)
OdpowiedzUsuń