Dopiero pisałam podsumowanie roku, a już zdążyłam przespać podsumowanie stycznia i lutego. Niemniej, w pierwszym tygodniu marca zdałam sobie sprawę, że zamiast pisać podsumowań co dwa miesiące, będę robić zestawienia po każdym kwartale. Jest to zdecydowanie wygodniejsze i ciekawsze pod kątem porównań - tym bardziej, że postanowiłam stworzyć sobie do liczenia przeczytanych stron arkusz w Excelu. Trochę chce mi się z tego śmiać, ale taki Excel bardzo ułatwia czytelnicze życie. Niemniej...
Podczas ostatnich trzech miesięcy udało mi się przeczytać aż 31 książek, które dały wynik 7719 stron. Zaskoczeni? Ja bardzo! Tym bardziej, że dobór lektur okazał się interesujący i bardzo urozmaicony. Jakie tytuły są na liście?
Konto styczniowe to 9 książek i 1900 stron, a przed Wami lista przeczytanych pozycji.
1. Pierwsza osoba liczby pojedynczej ★★★★
2. Przesmyk ★★★★★★★
3. Intymne życie zwierząt ★★★★★★★
4. Lukrecja i dziwny świat dorosłych ★★★
"Lukrecja i dziwny świat dorosłych" to dość przyjemna lektura i ładne ilustracje, ale nic poza tym. Podczas lektury czeka się na coś, co nigdy nie następuje - punktu kulminacyjnego nie ma ani w całości zbioru, ani w pojedynczych opowiadaniach. Opowiadania są bezsensowne, bezcelowe i bez jakiegokolwiek przesłania. Ot, po prostu o niczym. Bohaterowie nie mają w sobie krzty charyzmy lub wyrazu, nie licząc zwierząt i postaci drugoplanowych - matki i babci, choć sylwetka tej drugiej została zbudowana, aby przeczyć pewnym stereotypom. Pojawiło się kilka zabawnych momentów, jednak nie były one w stanie uratować ogólnej oceny lektury.
5. Porno ★★
6. Łapa w łapę ★★★★★★★★
Książka przepiękna nie tylko przez kolorowe, estetyczne ilustracje, ale też dzięki przesłaniom. "Łapa w łapę" przedstawia zmienność pór roku, potrzebę bliskości natury, ważność relacji człowieka ze zwierzętami, życie w symbiozie, cel oraz rola każdej istoty. Zachowuje jednak lekką, luźną formułę, co sprawia, że będzie to przyjemna lektura do poduszki. Pozycja ma formę opowiadań, które tworzą spójną całość, ale można ze spokojem czytać codziennie we fragmentach. Bez wątpienia uczy też zwierząt, a na koniec znajdziemy spis oraz opis każdego z leśnych przyjaciół. Bazowanie na legendzie o początkach psiego losu przy boku człowieka dodaje książce magii.
7. Sisu. Wzmocnij hart ducha i odporność psychiczną ★
Książka o sisu bez sisu. Kolejna pozycja z serii "biznesowych", "rozwojowych", "motywacyjnych" i "psychologicznych". Wykorzystanie modnego nawiązania do kultury krajów nordyckich, żeby opowiedzieć o sobie i swoim punkcie widzenia. Zdecydowanie nie polecam.
8. Włącz demokrację ★★★★★★★★★★
9. Brakująca połowa dziejów ★★★★★★
Luty to także 9 książek, ale już 2893 stron! To właśnie przykład na to, że niektórzy czytają po 200 książek rocznie, ale to nic nie mówi. Podobnie jak liczby nie mówią nic o wartości tych lektur, więc dystans! Ale przed Wami tytuły, które zasiliły konto w lutym.
1. Seriale. Do następnego odcinka ★★★★
Książka przybliża pewne zagadnienia związane z tematyką seriali, tłumaczy fenomen wybranych tytułów oraz prezentuje niuanse z nimi związane. Niestety, forma do mnie nie trafia - autorka bazuje w kółko na tych samych, w większości starych produkcjach. Wyjaśnienia pewnych haseł także są nieprecyzyjne - z pewnością przydałby się pewnego rodzaju słowniczek pojęć.
2. Wegetarianka ★★★★★★★★★★
3. Kosmiczne wyzwania ★★★★★★★
Niezwykle inspirująca książka, nie tylko dla dzieci. Zachęca do samodzielnego eksplorowania świata, nie tylko poprzez zadawanie pytań i szukanie odpowiedzi, ale też poprzez tworzenie własnych eksperymentów. Wydanie jest fenomenalne i dopieszczone w każdej grafice, a nawiązania do twórczości Papcia Chmiela są genialne. Jedyny minus - zbyt dużo "ja" autora w książce.
4. Adelka. To nie moja wina! ★★★★★★★★★
Kolorowa wersja Addamsów. Zabawna książka w formie komiksu, naszpikowana czarnym humorem. Zdecydowanie rozbawi nie tylko dzieci! Bawiłam się przy niej bardzo dobrze i żałuję, że książka okazała się tak krótka.
5. Światy równoległe ★★★★★★★★
Mam dziwne wrażenie, że ta książka byłaby hitem sprzedażowym, gdyby zawierała jeszcze jeden, nowiutki rozdział - na temat teorii COVIDowych. Idealna pozycja, która bez wysokiego tonu przedstawia naukowe tezy. Autor nie stoi na piedestale, bez obrażania i wyśmiewania wskazuje na braki lub sprzeczności we wszelkich teoriach spiskowych. Informacji o płaskoziemcach zdecydowanie za mało, jednak autor podaje na tacy interesujące źródła.
6. Zabawki. Opowiadania grozy ★★★★★★★★
7. Anders morderca i przyjaciele oraz kilkoro wiernych nieprzyjaciół ★★
8. Filary Świata ★★
9. Światło i Cienie ★★
I na sam koniec marzec, który przyniósł aż 13 książek, ale za to "jedynie" 2926 stron. Jak widać, pierwszy kwartał obejmował książki nie tylko o przeróżnej tematyce, ale też o przeróżnej objętości. Co ciekawe, i grubsze, i cieńsze pozycje czyta mi się tak samo dobrze.
1. Wampiry same o sobie ★★★
Fantastyczny stek bzdur. Ciekawy z punktu widzenia funkcjonowania pewnej społeczności oraz grup wewnątrz niej.
2. Sorge ★★
3. Islandia albo najzimniejsze lato od pięćdziesięciu lat ★★★
Tytuł tej książki powinien być inny - "Islandia albo bezsensowny wywód na trzysta stron". Książka o niczym, Islandii tutaj tyle, co kot napłakał. Są za to niezliczone liczby turystów, którzy wylądowali przez przypadek na Islandii zamiast na Kanarach, a islandzkiego klimatu nienawidzą (serio, nie zorientowali się w momencie kupowania biletu, dokąd lecą?!).
4. Malta. Przewodnik Michelin ★★★★★
5. Wenecja. Przewodnik Michelin ★★★★★★★
6. Zgnilizna ★★★★★★★★
Książka nienachalnie i bez przesadnej pompy przemyca wartości, które warto w sobie pielęgnować. Bazowanie na mitologii odbywa się naturalnie, a bohaterowie są prawdziwi, pozbawieni sztuczności i egzaltacji. Ciekawa, wartka akcja, wciągająca fabuła. Zdecydowanie seria wyróżnia się pośród innych.
7. Kto pocieszy Maciupka? ★★★★★★★★★★
Przepiękna historia miłosna, którą można bez problemu przenieść do realiów nieznajomych w sieci. Do tego dopieszczone w każdym calu ilustracje oraz najbardziej uroczy tytuł w mojej biblioteczce.
8. Spokojnie, to tylko Rosja ★★
Książka "przegadana". Zdecydowanie za dużo słów, za mało treści. Ciekawy rozdział z innym spojrzeniem na Smoleńsk oraz Katyń. Zastanawiam się, dlaczego wciąż książki tego typu zawierają czarno-białe zdjęcia i dlaczego nie mają one podpisu, gdzie, co, po co, na to...
9. Adelka. Piekło to inni ★★★★★★★
10. Adelka. To się wszystko źle skończy... ★★★★★★★
11. Ior ★★★★★★★★
Książka dla dzieci, a jednak dla dorosłych. To idealna pozycja do tego, aby przypomnieć dorosłym, jak ważna w naszym życiu jest wyobraźnia i jak może nas ona ocalić z wielu opresji. Jestem pod wrażeniem świata, jaki wykreował Marek Zychla – aż chciałoby się zerknąć w piękny i kolorowy umysł autora. Odrobinę skomplikowana, ale przepełniona wartościami pozycja, która z pewnością zaskoczy nie tylko najmłodszych czytelników.
12. Alazza ★★★★★★
Jestem niezwykle zaskoczona tą książką, ponieważ spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Kiedy przyzwyczaiłam się już do klimatu powieści, autor zagrał mi na nosie i zmienił charakter historii. Taki przewrót miał miejsce raz jeszcze, co bardzo korzystnie wpłynęło na całość. Nie spodziewałam się, że tak różne elementy będą ze sobą tak współgrać, a autor będzie tak plastycznie przedstawiał wydarzenia – raz do bólu przyziemne, raz przepełnione magią. "Alazza” zdecydowanie się wyróżnia i zapada w pamięć.
13. Rok zająca ★★★★★★★★★
Wydanie książki przeszło zupełnie bez echa, a szkoda. To nie tylko kawał ciekawej literatury, ale też niezwykła i wielopłaszczyznowa opowieść, pełna przygód i emocji. Literatura fińska kolejny raz pokazuje, że swoją innością i prostotą potrafi chwycić za serce, a tytułowy zająć udowadnia, że z pozoru błahe wydarzenie może wywrócić nam życie do góry nogami.
Jak wypadają Wam pierwsze miesiące tego roku? Mam nadzieję, że spokojnie i zdrowo, a Wasze półki zapełniają się wyłącznie dobrymi książkami. Koniecznie dajcie znać, jakie są według Was najlepsze tytuły tego roku.
Fajnie, że udało Ci się tyle przeczytać. Ekstra!
OdpowiedzUsuńGratuluję bardzo dobrego wyniku czytelniczego.
OdpowiedzUsuńWow, naprawdę fajny wynik! I ciekawy pomysł z podsumowaniem kwartału. U mnie te trzy miesiące także wypadły nieźle pod względem czytelniczym, choć niestety nie pomyślałam, by zrobić sobie tabelkę w Excelu. Nadrobię w następnym półroczu! :D
OdpowiedzUsuń