Kiedy kilka (kilkanaście!) lat temu zaczęłam interesować się Finlandią, wybór książek na jej temat był - delikatnie mówiąc - dość ubogi. O ciekawej książce, napisanej przez polskiego autora, można było zapomnieć. Trzeba zadowolić się tym, co było. Po tylu latach w końcu mogę powiedzieć, że na polskim rynku wydawniczym pojawia się coraz więcej książek o Finlandii i z zakresu literatury fińskiej, co mnie ogromnie cieszy. Kiedy zobaczyłam, że Aleksandra Michta-Juntunen z bloga Fińskie Smaki wydaje książkę "Finlandia. Sisu, sauna i salmiakki" wiedziałam już, że dostanę to, o czym od dawna marzyłam.
To nie jest kolejne czytadło o podróżach, nie jest to też ubarwiony przewodnik, który zachęca do komercyjnego odkrywania "mniej turystycznych" miejsc. Czym więc jest ta pozycja? Dla mnie to spotkanie przy kawie. Tak, dobrze czytacie. Ta książka to fińska kawa, wypita z autorką, która przy upieczonym przez siebie cieście opowiada o życiu w Finlandii. Tak właśnie się czułam, kiedy chłonęłam tekst - przenosiłam się ze swojego domu do miejsca, w którym nigdy nie byłam.
Co daje nam taka perspektywa? Dostajemy kawałek prawdziwego życia. Próżno tutaj szukać nudnych informacji z pierwszej lepszej strony internetowej, a autorka pokazuje nam miejsca, do których warto pojechać, aby poczuć Finlandię. Nie są to lokalizacje, które ciągle przewijają się w przewodnikach. Aleksandra Michta-Juntunen pokazuje nam Finlandię dla Finów, a nie Finlandię bez Finów, dla turystów. Nie znaczy to, że turystyczne fakty są tutaj całkowicie pominięte - zostały praktycznie rozwinięte, co zaprocentowało naprawdę realnymi i przydatnymi informacjami.
Ale przy kawie najważniejsze są inne sprawy - prawdziwe życie. Znajdujemy więc tutaj wskazówki do życia w Finlandii, a także mniej lub bardziej zabawne opowieści z życia codziennego. Ot, takie międzynarodowe ploteczki. Wszystko przedstawione z praktycznego punktu widzenia, a nie poprzez podanie suchych faktów. Punkt widzenia autorki jest tym bardziej ciekawy, że opowiada o Finlandii z perspektywy Polki, więc obrazuje różnice kulturowe między dwoma krajami.
Podobno w książce nie ma anegdot. Dla mnie to bzdura, bo jest ich całkiem sporo. Książka nie może składać się z samych anegdot, ponieważ osoba niewtajemniczona w tematykę fińską, nic by z nich nie zrozumiała. Według mnie Aleksandra Michta-Juntunen zachowała idealny balans między ciekawostkami a faktami. Ciekawostki podała takie, jakich się nie spodziewałam - po wielu latach dowiedziałam się czegoś nowego o Finach i ich kraju. Całość dopieszczona jest zdjęciami, które obrazują prawdziwe piękno kraju tysiąca jezior (lub raczej bagien). Fotografie ucieszyły mnie tym bardziej, że zostały wykonane przez samą autorkę - takie przemawiają do mnie bardziej niż profesjonalne, komercyjne zdjęcia. Wisienką na torcie są, oczywiście, przepisy kulinarne, które znajdziemy na końcu książki.
Jest jednak mała rysa na szkle, czyli korekta. Dawno nie czytałam książki, którą tak zlekceważono pod tym względem. Niestety, nie są to tylko literówki, ponieważ musiałam w pewnym momencie zatrzymać się nad tekstem i przeanalizować dokładnie, co czytam, bo nijak tego nie rozumiałam. Minus idzie więc na konto Wydawnictwa Poznańskiego.
Gorąco polecam tę książkę. Osoby, które dopiero zaczynają interesować się krajami nordyckimi, będą oczarowane, a dodatkowo dostaną sporą dawkę wiedzy - prawdziwej wiedzy, a nie bzdur i błędnych informacji, powielanych przez kolejne strony internetowe. Lekturę rekomenduję także koneserom Finlandii - bardzo prawdopodobne, że znajdziecie tutaj coś nowego.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Poznańskie
Data wydania: 16.10.2019
Liczba stron: 313
Przeczytane: 25.10.2019
Ocena: 9/10
Ocena: 9/10
Nie znam i raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńBuziaki. ;***
P.
https://zycie-wsrod-ksiazekk.blogspot.com/
interesująca pozycja, na pewno przeczytam :D kocham sauny (choć w Małopolsce, a nie w Finlandii do której daleko :P ), fińską kulturę i ogółem wszystko co fińskie :D
OdpowiedzUsuńWięc książka na pewno w punkt! :D
UsuńWydaje się fajnym tytułem dla kobiety. Zastanawiam się czy kupić taką książkę dla dziewczyny na urodziny..
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie tylko dla kobiety! :D
UsuńCiekawa pozycja, niestety nie znam ale brzmi bardzo interesująco :)
OdpowiedzUsuńWspaniała recenzja!
Pozdrawiam ciepło ♡
Mam nadzieję, że wpadnie Ci kiedyś w ręce. :)
UsuńDziękuję!
O ciekawej książce, napisanej przez polskiego autora, można było zapomnieć. - Oj, nie, nie zgadzam się. Były! Mało, to fakt, ale były. Choć trzeba było się trochę naszukać, by znaleźć.
OdpowiedzUsuń"Ciekawy" to określenie bardzo względne. Ja szukałam, szukałam i szukałam. Znajdowałam pozycje o Finlandii, ale nie aż tak ciekawe. Ciekawił mnie kierunek, ale nie książka. ;)
Usuń