Terve!
Wciąż mam do napisania zaległą już od kilkunastu dni recenzję reportażu "Najlepsze buty na świecie", ale nie potrafię zebrać się w sobie i napisać. Tak się złożyło, że ostatnio trafiam na książki, które mocno targają moimi uczuciami, przez co mam problem z napisaniem choćby kilku zdań o nich.
Ponadto to, co się dzieje na uczelni, żyje własnym życiem i trudno to okiełznać. Ups. Jednak pierwsze wyniki egzaminów bardzo mnie cieszą, więc progres jest. Najgorsze przede mną, ale już snuję wizję przerwy zimowej.
W związku z powyższą sytuacją, postanowiłam wykorzystać nominację do Liebster Blog Award od misBOOKs z bloga Na półce i w sercu. Dziękuję bardzo za nominację. Mam nadzieję, że sprostam zadaniu po raz drugi i ponownie moje odpowiedzi na pytania okażą się ciekawe dla czytelników.
Dla zainteresowanych: tutaj znajduje się poprzednie LBA.
Dla zainteresowanych: tutaj znajduje się poprzednie LBA.
1. Muzyka przeszkadza Ci w czytaniu, czy wręcz przeciwnie, sprawia, że powieść bardziej wciąga?
Pamiętam, kiedy w pewne gorące wakacje, kiedy byłam w gimnazjum, zwisałam z łóżka głową w dół i słuchałam ostrej muzyki na cały regulator, czytając książki z serii "Wampiry z Morganville" oraz inne wampirze, straszne, fantastyczne książki. Zawsze musiałam czytać i słuchać muzyki. Teraz różnie to wygląda. Muzyki wolę słuchać głośno na słuchawkach w zupełnej ciemności - to chwila dla mnie. Mniej intymnie słucham w każdym możliwym miejscu, także podczas czytania. Często czytam w pociągu, a wtedy, jeśli panuje tam gwar rozmów, łatwiej mi się skupić z cichą muzyką. Zdarza się także, że to muzyka inspiruje i zachęca mnie do czytania.
2. Jaka była Twoja ulubiona książeczka w dzieciństwie?
Jeśli mam być szczera - nie pamiętam. W dzieciństwie mi nie czytano, niestety, ale często przeglądałam książeczki Disney'a, których miałam sporo, a także książkę z baśniami Andersena. Głównie do gusty przypadł mi "Detektyw Serek na tropie", ponieważ były tam urocze kotki. W ogóle często sięgałam do książek o zwierzętach. Z wczesnych lat podstawówki często wspominam "Angielskie różyczki" Madonny. Zrobiła na mnie wówczas olbrzymie wrażenie.
3. Czemu/komu zawdzięczasz swoją miłość do książek?
Hmm... Samej sobie? No nie wiem. W moim domu nigdy się nie czytało, ale babcia zaciekawiła mnie milionem bajek, które mi opowiadała. We wczesnej podstawówce moja wychowawczyni zorganizowała konkurs na ilość przeczytanych książek w ciągu roku szkolnego, co też zaprocentowało. Czytanie jednak wydawało mi się niezwykłe i mroczne, bo kojarzyły mi się z wampirami. Wampiry były w filmach, które w dzieciństwie oglądałam z moim tatą (najlepszy tata na świecie!). Nikt we mnie nie zaszczepił miłości do książek, bardziej miał na to wpływ ciąg pewnych wydarzeń, a także skojarzenie z fantastyką. Ale może to właśnie wampirom zawdzięczam miłość do książek. Kiedyś zrobię sobie mroczną biblioteczkę z topornymi drewnianymi meblami i kupię mnóstwo starych ksiąg, które będę czytać przy świecach.
4. Skąd bierzesz wenę, tak bardzo potrzebną do pisania postów?
Hę? Że co? Wenę? Do napisania postów nie jest potrzebna aż taka wena. Wena jest mi potrzebna do pisania książki, ale znajduję ją w sobie oraz w muzyce. Ale kiedy już naprawdę, naprawdę, naprawdę nie mam weny do napisania czegokolwiek, to sięgam do swoich inspirujących piosenek. Zazwyczaj piszę przy muzyce, ale jeśli nie mogę usiąść do pisania, włączam sobie pewne koncerty - wówczas w mojej głowie widzę już głównego bohatera.
5. Uważasz, że czytanie czyni ludzi inteligentniejszymi?
Oczywiście, że tak! Nie mam nawet siły rozwodzić się nad wszelkimi korzyściami psychologicznymi z czytania książek. W ogóle przyswajanie nowych słów i nowych treści wspaniale na nas wpływa. Najbardziej podobają mi się badania, które wskazują na związek wzrostu tolerancji. Im więcej przeczytamy, tym więcej treści i słów znamy, a dzięki temu potrafimy mówić o swoich uczuciach oraz rozumieć uczucia innych, co też wpływa znacząco na naszą empatię i tolerancję. Zrobiłabym osobny post o korzyściach z czytania, jednak mam wrażenie, że temat jest już zbyt oklepany.
6. Co sądzisz o osobach, które uważają czytanie za nudną czynność?
To muszą być bardzo nieszczęśliwe i nudne osoby, których życie jest bardzo szare. Ale nie dlatego, że nie czytają, ale dlatego, że nie mają żadnego zainteresowania, o którym można poczytać. Jeśli ktoś interesuje się czymkolwiek, to znajdzie jakąś ciekawą książkę dla siebie. Czytanie to nie tylko powieści, ale też publikacje naukowe z wszelkich dziedzin. To przykre, że ktoś nie ma zainteresowań...
7. Gdybyś miała czytać jedną książkę do końca życia, jaka by to była?
Uch. Jakaś książka Bukowskiego? Tomik wierszy Wojaczka? O, wiem, "Portret Doriana Graya". A może "Kalevala"? "Alicja w Krainie Czarów"? Machiavelli i jego "Książę"? Nie mam pojęcia! Najczęściej wertuję "Co Finowie mają w głowie" i podręczniki do psychologii rozwojowej lub społecznej. Może więc coś z tego. A, nie. Jak wydam swoją książkę, to ją mogę czytać do końca życia. Co za egoizm.
8. Jaki jest Twój ulubiony książkowy cytat?
Nie mam chyba takiego. Pod kątem cytatów kocham Bukowskiego, Wojaczka i innych poetów przeklętych, a jeszcze bardziej dwie książki, których autorem jest Espinosa - "Kim moglibyśmy być, gdybyśmy nie byli nami" oraz "Jeśli powiesz mi bym przyszedł, rzucę wszystko i przyjdę... ale musisz mnie poprosić". Pod kątem cytatów lubię też Anne Rice, a w szczególności "Królową potępionych". Niech więc będzie "Zło zależy od punktu widzenia" z "Wywiadu z wampirem".
9. Wolisz powieści pisane przez kobiety czy mężczyzn?
Mężczyźni! Obawiam się, że jestem odrobinę seksistowska. Może częściej i przyjemniej czyta się powieści kobiet, ale jednak wolę mężczyzn. Chętniej też sięgam po książki, kiedy widzę męskie imię, choć czasem oznacza to trudną lekturę. Powieści to jeszcze betka. Wiersze muszą być mężczyzn. A muzyka to już w ogóle.
10. Do czego przywiązujesz największa uwagę przy wyborze lektur?
Zerkam na tytułu i okładki. Jeśli coś mnie zainteresuje, czytam ostatnie zdania z książki. Później przeglądam środek i czytam opis. Gatunek ma znaczenie - trudno zachęcić mnie do romansów i kryminałów. Istotne jest także pochodzenie autora. Fińskie nazwiska chętniej widzę na swojej półce, polskie niezbyt.
11. Książka, którą kochasz, a wszyscy inni nienawidzą?
Hmm... Ciężko powiedzieć. Mam całe mnóstwo książek, które kocham, a inni ich nie znają... Tutaj mogłabym pisać elaborat na ten temat. Łatwiej też mi wskazać książki, których nienawidzę, a inni kochają. Ale chyba coś możemy zaliczyć pod to pytanie. Ludzie często krytykują "Przynieście mi głowę wiedźmy", "Książę Cierni", "Inne anioły", a to książki które uwielbiam i zaliczam do kręgu tych moich ulubionych.
Moje pytania do nominowanych:
1. Czy masz swojego guru wśród autorów? Jeśli tak - kto nim jest i dlaczego?
2. Jaka książka ma według Ciebie najpiękniejszą okładkę?
3. Czy spotykasz się czasami w książce z fragmentem opisu pewnych rzeczy, których tak naprawdę nie da się oddać za pomocą słów?
4. Czy posiadasz jakiś sztywny system oceniania książek, czy bardziej kierujesz się wyczuciem?
5. Czy chciałabyś/chciałbyś znaleźć się kiedyś w książce jako jej bohater? Jeśli tak, to w czyjej książce lub w książce o jakiej tematyce chcesz się pojawić?
6. Czy zdarza Ci się obrażać na bohaterów lub autora, a później nie sięgasz do danej książki przez jakiś czas?
7. Czy na Twojej półce znajdują się wyłącznie książki przeczytane, czy też są one połączone z książkami nieprzeczytanymi?
8. Jaka jest Twoja najzabawniejsza historia związana z czytaniem?
9. Czy udało Ci się poznać kogoś przez czytanie? Czy ktoś np. zaczepił Cię w miejscu publicznym, ponieważ zauważył, że czytasz daną książkę?
10. Jakie miejsce związane z książkami lub chociaż z Twoją ulubioną książką chciałabyś/chciałbyś odwiedzić?
11. Jaka jest najmniej znana książka, którą gorąco polecasz?
Nominowani:
Monika z bloga kocham Cię, moje życie
Ula z bloga zaczytana wiedźma
Zuzanna z bloga Ogród Książek
Moje pytania do nominowanych:
1. Czy masz swojego guru wśród autorów? Jeśli tak - kto nim jest i dlaczego?
2. Jaka książka ma według Ciebie najpiękniejszą okładkę?
3. Czy spotykasz się czasami w książce z fragmentem opisu pewnych rzeczy, których tak naprawdę nie da się oddać za pomocą słów?
4. Czy posiadasz jakiś sztywny system oceniania książek, czy bardziej kierujesz się wyczuciem?
5. Czy chciałabyś/chciałbyś znaleźć się kiedyś w książce jako jej bohater? Jeśli tak, to w czyjej książce lub w książce o jakiej tematyce chcesz się pojawić?
6. Czy zdarza Ci się obrażać na bohaterów lub autora, a później nie sięgasz do danej książki przez jakiś czas?
7. Czy na Twojej półce znajdują się wyłącznie książki przeczytane, czy też są one połączone z książkami nieprzeczytanymi?
8. Jaka jest Twoja najzabawniejsza historia związana z czytaniem?
9. Czy udało Ci się poznać kogoś przez czytanie? Czy ktoś np. zaczepił Cię w miejscu publicznym, ponieważ zauważył, że czytasz daną książkę?
10. Jakie miejsce związane z książkami lub chociaż z Twoją ulubioną książką chciałabyś/chciałbyś odwiedzić?
11. Jaka jest najmniej znana książka, którą gorąco polecasz?
Nominowani:
Monika z bloga kocham Cię, moje życie
Ula z bloga zaczytana wiedźma
Zuzanna z bloga Ogród Książek
Niestety, ale ja jestem książkową sroką i zawsze zwracam uwagę na okładkę :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że się do tego przyznajesz. Wiele osób mówi, że nie zwraca uwagi na okładki, ale chyba ten ktoś po prostu boi się do tego przyznać sam przed sobą.
UsuńKocham książkowe cytaty i nie potrafiłabym chyba wybrać tego jednego ♥
OdpowiedzUsuńZdecydowanie się z Tobą zgadzam :)
UsuńTen pomysł twojej nauczycielki z konkursem książkowym był genialnym posunięciem ;)
OdpowiedzUsuńTak, wstydem był brak książki na koncie ;)
UsuńAch, sesja, taki cudowny czas :D ja mam ją dopiero w lutym, ale podobnie jak ty - już rozkminiam co by tu robić w przerwie świątecznej!
OdpowiedzUsuńMi też nie czytali książek w dzieciństwie - sama je przeglądałam ;____; i moje były podobne do twoich.
Pomysł na mroczną biblioteczkę, którą będziesz czytać przy świecach jest epicki :D aż to sobie wyobraziłam. Bardzo mi się podoba punkt 6. Podpisuję się pod nim rękami i nogami. Rzeczywiście, życie tych, którzy nie czytają musi być smutne i nudne, a niestety znam dużo takich osób i z reguły są to takie osobistości, które interesują się bardziej twoim życiem i plotkami, niż... czymkolwiek innym.
Ooo, tak. Męskie powieści są po prostu mniej delikatne, bardziej dosadne i to też mi się podoba!
Bardzo fajne odpowiedzi na tagi :D. Rozglądnę się zaraz po innych twoich notkach, ale już mogę powiedzieć, że jest mi tutaj miło i zostanę na dłużej c: będę obserwować i wpadać!
Pozdrawiam!
#SadisticWriter
Sesja to jest taki duży znak stopu dla życia. Nawet jeśli uczę się mniej lub bardziej, ale jednak systematycznie, to w trakcie sesji mam wyrzuty sumienia, że nie siedzę w nosem w książce.
UsuńBardzo mi miło, że zechciałaś zostać ze mną dłużej! :)
Nigdy nie słucham muzyki kiedy czytam, bo najlepiej czyta mi się w ciszy. Ja zawdzięczam miłość do książek książce, a dokładnie Potterowi. To była pierwsza książka, która nie była lekturą i pokazała mi że czytanie może być przyjemne
OdpowiedzUsuńPotter w ogóle rozpalił miłość do książek w wielu osobach.
UsuńJa gdzieś u siebie mam cały post o tym, jak to wygląda w przypadku autorów i autorek XD W ogóle uważam, że jeśli ktoś regularnie czyta i nie wie, kogo woli, albo uznaje to za obojętne to przez to, że po prostu nad tym nie pomyślał. Płeć robi swoje XD Kobiety są często zbyt delikatne, zbyt naiwne w tym, co tworzą. Wiadomo, są wyjątki, ale choćby przez to ja wole jednak autorów.
OdpowiedzUsuńCały post o tym? Muszę go poszukać!
UsuńJa nie wyobrażam sobie czytania bez słuchania jednocześnie muzyki, choć czasami mi się to zdarza. Świetny post!
OdpowiedzUsuńMa w sobie pewien czar ;)
UsuńJa bardzo często słucham muzyki jak czytam. Nawet ze słowami :D Nie przeszkadza mi to w żaden sposób :)
OdpowiedzUsuńA, słowa to mi w muzyce nie przeszkadzają nigdy :D
UsuńU mnie na blogu odpowiedzi na Twoje pytania już są ;)
OdpowiedzUsuńhttps://ogrodksiazek.blogspot.com/2017/02/lba-4.html
Zajrzę ;)
Usuń