Nie miałam pojęcia o istnieniu wampirzego leksykonu aż do momentu, kiedy pół roku temu wracałam ze szkoły, przechodząc obok księgarni i mój wzrok padł na przeceniony wolumin "Wampir. Leksykon" Kamila Śmiałkowskiego. Od razu postanowiłam go nabyć i zataszczyłam go do domu, gdzie oczekiwał kilka miesięcy na przeczytanie.
Sądziłam, że jako tako album ten mnie nie zaskoczy, ale powinnam go mieć. Dziękuję mojej intuicji, bo ta pozycja to "must have" każdego fana wampirów, horrorów, kina grozy i prozy fantastycznej. Zebrane tam są krótkie informacje na temat motywu wampira w powieściach, filmach, serialach i grach (także tych planszowych). Wydaje się być nudne, ale tak nie jest. Wymienione w książce tytuły są z górnej i dolnej półki, ale obowiązkowe dla każdego miłośnika kłów. Album daje też świetny obraz na ogół tego wątku w kulturze, gdyż przywołuje nie tylko współczesne dzieła. Powiedziałabym nawet, że większość z nich jest z poprzedniego stulecia, co jest ogromnym plusem, przynajmniej dla mnie.
Urozmaiceniem pomiędzy kolejnymi propozycjami wartych uwagi tytułów są krótkie eseje utrzymane w tytułowej tematyce. Niestety, są one jedynym minusem leksykonu. Prawie wszystkie dotyczą filmów... I w każdym pojawiają się najważniejsze tytuły z wampirami. Spowodowało to z mojej strony jedynie pobieżne prześledzenie artykułów wzrokiem w celu zorientowania się, o co w nich chodzi oraz starając się wyłapać jakieś ciekawe wątki. Uznałam za bezsensowne czytanie szczegółowych opisów scen filmowych, skoro film służy przecież do oglądania. Tak więc zupełnie sobie odpuściłam, oprócz jednego- o muzyce. Ten jeden dokładniej przejrzałam wzrokiem, bo wszystkie opisane zespoły jednak znam... Cóż, plus za mój ulubionych zespół HIM oraz inne, których również bardzo często słucham.
Urozmaiceniem pomiędzy kolejnymi propozycjami wartych uwagi tytułów są krótkie eseje utrzymane w tytułowej tematyce. Niestety, są one jedynym minusem leksykonu. Prawie wszystkie dotyczą filmów... I w każdym pojawiają się najważniejsze tytuły z wampirami. Spowodowało to z mojej strony jedynie pobieżne prześledzenie artykułów wzrokiem w celu zorientowania się, o co w nich chodzi oraz starając się wyłapać jakieś ciekawe wątki. Uznałam za bezsensowne czytanie szczegółowych opisów scen filmowych, skoro film służy przecież do oglądania. Tak więc zupełnie sobie odpuściłam, oprócz jednego- o muzyce. Ten jeden dokładniej przejrzałam wzrokiem, bo wszystkie opisane zespoły jednak znam... Cóż, plus za mój ulubionych zespół HIM oraz inne, których również bardzo często słucham.
Troszeczkę za mało dla mnie w ogóle kwestii muzyki. Rynek muzyczny oferuje chyba więcej wampirów, aniżeli kino. Szkoda, że ten aspekt potraktowany był po macoszemu- muzyka opisana była jedynie we wspomnianym eseju oraz w całym leksykonie wskazane zostały dwie piosenki... Cóż, jak dla mnie za mało. Tym bardzie, że wampiry nie pojawiają się tylko w słowach piosenek, ale przede wszystkim w teledyskach. Jeśli chodzi o obrazy- te pole zostało zupełnie pominięte, choć brak ten nie rzuca się w oczy jak brak muzyki.
Jeśli chodzi o oprawę graficzną... Jak dla mnie- fantastyczna. Już sama okładka- cudowne ujęcie z mojej ulubionej sceny z "Wywiadu z wampirem", której inny kadr pojawia się na fotografii wewnątrz, podobnie jak inne sceny z tegoż filmu. Na marginesy wyrzucone zostały okładki, czy inne zdjęcia, z kolei eseje zapowiadane są niesamowitymi grafikami. A wszystko to czarno-białe, w klimacie (no i kolory nie biją po oczach...).
Z powyższych względów pozycję "Wampir. Leksykon" uważam za bardzo wartościową i wartą swojej ceny (dlatego wydawałbym na nią nawet faktyczną sumę, nie po cenie z obniżką 50%). Jest to zdecydowanie obowiązkowa lektura dla każdego fana wampirów i dla osoby, która zwątpiła już we współczesne wampiry lub uważa, że o tych stworzeniach przeczytała już wszystko.
Przeczytane: 26.09.2015
Ocena: 9/10
Idealnie trafia w moje zainteresowania! Mikołaj musi się bardzo pośpieszyć, bo dopisuję go do listy moich prezentów:-)
OdpowiedzUsuńWidziałam po kilka egzemplarzy w różnych Matrasach, więc chyba nie będzie problemu :)
UsuńOoo, ta książka musi być bardzo ciekawa :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dolina Książek
Jest bardzo, bardzo, bardzo ciekawa :)
UsuńZapowiada się ciekawie. A jeśli interesuje Cię ta tematyka to polecam "Wampir. Biografia Symboliczna" Marii Janion. Co prawda to książka napisana przez literaturoznawczynię i bywa momentami trochę przyciężka, ale pokazuje obraz wampira w bardzo kompleksowy sposób.
OdpowiedzUsuńDo ciężkawych tekstów już się przyzwyczaiłam. Dzięki za podsunięcie tytułu! :)
UsuńA ja do tej pory nie wiedziała, że coś takiego jest. Kiedyś może chętniej bym się skusiła, ale ostatnio wampiry już tak mnie nie kręcą :)
OdpowiedzUsuńRóżnych opracowań o tych stworach jest całe mnóstwo, ale takiego spisu książek i filmów chyba nie ma ;)
UsuńKiedyś bardziej interesował mnie motyw wampirów, teraz jednak już raczej nie zdecyduję się na tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zawsze warto wrócić do jakiegoś klasycznego filmu o wampirach ;)
UsuńO nie, zdecydowanie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńMoże następnym razem :)
UsuńNiekoniecznie lubię wampirowe postaci, ale jeśli ktoś zainteresowany tą tematyką, to taki leksykon byłby dla niego świetną gratką. :)
OdpowiedzUsuńDla mnie na pewno był niezłą gratką i często wracam do niego :)
UsuńOoo chętnie bym kiedyś poznała :D
OdpowiedzUsuńJeśli jesteś zainteresowana - wciąż widuję tę pozycję w dziale z tanią książką w Matrasie.
UsuńNawet nie słyszałam o takim cudzie :D
OdpowiedzUsuńJestem ogromną fanką wampirów, przeogromną wręcz :D Chociaż wolę te istoty ukazane jako ładne, a nie brzydkie, straszne i odrażające xD
Czasem przydało by mi się upuścić ciut krwi, bo ciśnienie skacze xD
Kasia z Kasi recenzje książek :)
Prawdę mówiąc - ja też wolę wampiry jako te ładne istoty, chociaż czasem lubię je jako te odrażające. Ale nieważne opakowanie, muszą być przerażające :)
Usuń