Znów to zrobiłam. Kupiłam kolejne książki, chociaż na moim stosie jest już ich chyba z 50 - a już na pewno ten stos powoli goni mnie we wzroście, sięgając mi do podbródka. Grr. Żeby było jeszcze zabawniej, sprawiłam sobie jedno opasłe tomidło, dodatkowo w sztywnej okładce.
Pocieszam się tym, że kupiłam dwie książki, które i tak chciałam przeczytać. Wszystko zostało zakupione w Matrasie, w dodatku w dziale z tanią książką. Tym sposobem zapłaciłam za trzy książki odrobinę mniej, niż normalnie wydałabym na jedną z nich. Tak więc jakie lektury wybrałam?
Przede wszystkim sprawiłam sobie pierwszą książkę z mojej wymarzonej serii "Oblicza zła". "Goebbels. Apostoł diabła" był jedyną przecenioną pozycją z tej serii. Wcześniej oglądałam inną książkę na temat doktora Goebbelsa, ale kiedy zobaczyłam tę księgę...
Później w moje ręce wpadła książka Anny Król o Iwaszkiewiczu. Iwaszkiewicza uwielbiam, a jego teksty, pomimo swojej prostoty, zawsze mnie zachwycają. "Rzeczy. Iwaszkiewicz intymnie" obecnie czytam i już mogę polecić z czystym sumieniem. Nie tylko sama treść jest ciekawa i dobrze napisana, ale też samo wydanie książki imponuje.
Upatrzyłam też sobie "Balladę o wzgardliwym wisielcu", czyli opowieść o powstaniu styczniowym. Póki co nie myślę o tej książce. Zaplanowałam sobie sięgnięcie po nią w pierwszym miesiącu przyszłego roku. Może zrobię to nawet dopiero pod koniec stycznia, w dniu wybuchu powstania.
Tymczasem mam nadzieję, że w grudniu uda mi się nic nie kupić. Choć, oczywiście, książki pod choinkę z przyjemnością przygarnę.
A ja w grudniu mam zamiar szaleć :D Nie będę sobie przecież odmawiać w świeta :P
OdpowiedzUsuńNie będziesz odmawiać zakupów czy raczej prezentów? :D
UsuńNie znam żadnej z tych książek... Czasem można sobie pozwolić na szaleństwo, tyle że właśnie - nieprzeczytane a wymarzone potrafią przerażać...
OdpowiedzUsuńMnie te nieprzeczytane potrafią naprawdę przerazić... Na przykład wtedy, kiedy nagle runie mi ten stos :D
UsuńNie znam żadnej książki :P Ja nie kupiłam sobie nic od czerwca :P
OdpowiedzUsuńW takim razie gratuluję wstrzemięźliwości ;)
UsuńNie znam żadnej z nich, to nie moje klimaty, niemniej jednak gratuluję nowych perełek :D
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńMoje zakupy książkowe planowane są na drugą połowę stycznia, już nie mogę się doczekać tych wędrówek po księgarniach. :) "Goebbels. Apostoł diabła" - publikacja, z którą muszę się zapoznać. :)
OdpowiedzUsuńAleż Ci zazdroszczę tych zakupów!
UsuńEhhhhh.... ja dzisiaj kupiłam! Ale musiałam.... po prostu to było silniejsze ode mnie. Co do twoich książek to nie znam żadnej, chyba nie odnalazłabym się w tej tematyce. Ale kupno nowych książek to zawsze frajda :D więc czytaj dziewczyno :)
OdpowiedzUsuńJa jednak cieszę się, kiedy wyjdę z księgarni bez kupienia książki :D
Usuń